Urząd miejski we Włodawie zamierza w tym rogu zorganizować staże dla 16 osób na stanowiskach administracyjnych w wydziałach: administracyjnym inwestycji i gospodarki mieniem w straży miejskiej oraz w urzędzie stanu cywilnego.
Przyjęcia na staż będą uzależnione od powiatowego urzędu pracy. Urząd miasta informuje, że z przyczyn finansowych nie jest możliwe zatrudnienie po odbyciu stażu.
Włodawski PKS do dawna boryka się z problemami finansowymi. Wszystko wskazuje na to, że nie może samodzielnie funkcjonować odbyły się już nawet w tej sprawie rokowania w sprawie sprzedaży spółki lecz nie dały one rozstrzygnięcia.
Potencjalnym nie oficjalnie wiadomo że nabywca włodawskiej firmy przewozowej może być m. in. Chełmski PKS, lub też osoba prywatna, ale tu nadal sprawa wygląda dosyć zawile.
Chodzą pogłoski, że włodawski PKS zamierza wystawić na sprzedaż plac na którym znajduje się obecnie dworzec autobusowy przy ulicy chełmskiej. Lokalny przedsiębiorca ma już pomysł na zagospodarowanie tego terenu miały by tu powstać nowy bloki mieszkalne.
Włodawska komunikacja obecnie należy do spółki PKS Wschód S. A. i wszystkie decyzje o przetargach będzie podejmował lubelski zarząd. Dworzec we Włodawie pełni jedynie role przystanku przesiadkowego i nie spełnia warunków przewidzianych dla dworców autobusowych.
Koszt utrzymania tego obiektu jest bardzo wysoki, w planach jest pozostawienie odpowiedniego pasa dla zachowania funkcji przystanku przesiadkowego, natomiast autobusy PKS-u posiadają miejsca postojowego na bazie PKS-u przy ulicy Żołnierzy WiN.
Sprzedaż odbędzie się w formie rokowań nie jest jeszcze wiadomo, kto do nich przystąpi i w jakiej formie. Okazuje się, że nie tylko dworzec idzie do sprzedania - ale cala spółka przewozowa! Czyli to już koniec włodawskiego PKS-u?
Na naszych oczach upada kolejne przedsiębiorstwo które zapewniało mieszkańcom odległych przysiółków i gmin stały kontakt z miastem powiatowym a także z wojewódzkim. Czy obecna sytuacja PKS-u , jest sumą zaniedbań byłych i obecnych włodarzy miasta powiatu i gmin, czy też może jedynie kadry managerskiej włodawskiego pks-u? Na te pytanie odpowie karzy sobie sam.
Starosta Wiesław Holaczuk nie skąpił publicznych pieniędzy na świąteczne nagrody dla swoich pracowników wydal na ten cel 39 tys. 950 zł brutto pieniądze otrzymało 57 osób nie wszyscy jednak dostali tyle samo.
Kwotę rozdzielono według pełnionej funkcji i wielkości etatu, ci którzy przebywają lub przebywali w minionym roku na długotrwałym zwolnieniu chorobowym, nie dostali nic.
Najwięcej bo aż po 950 zł otrzymali skarbnik i sekretarz, kwotę o 100 zł mniejszą dostali kierownicy jednostek organizacyjnych starostwa. Natomiast zwykli pracownicy wzięli po 670 zł na osobę zatrudnione na pół etatu otrzymał odpowiednio mniejsze stawki.
Premii świątecznych nie wzięli Starosta Wiesław Holaczuk oraz wicestarosta Edward Łągwa.
Czy lubisz cookies? Ta strona wymaga zgody na tak zwane cookies czyli ciasteczka i właśnie informuje Cię, że tutaj sa zbierane ciasteczka firm trzecich, jeśli nie zgadzasz się na tego typu internetowe praktyki, prosimy opóść tą stronę. We use cookies to ensure you get the best experience on our website. Zobacz więcej