8 stycznia br. w środę na terenach zalewowych przy oczyszczalni ścieków odkrycia dokonali pracownicy oczyszczalni.
70 metrów za ogrodzeniem wypatrzyli coś w zaroślach na bagnie, a pod koniec zmiany około godziny 15, jeden z nich poszedł sprawdzić "co to jest?" I okazało się, że to ludzkie zwłoki. Zwłoki znajdowały się w bardzo złym stanie, wyglądały tak jak by leżały tam już od bardzo długa.
Dopiero sekcja zwłok wykaże czy denat został zamordowany czy tez zmarł śmiercią naturalną.
Śledczy podejrzewają, że może to być zaginiony w czerwcu ubiegłego roku Bogusław Bzowski mieszkaniec Włodawy. Więcej informacji wniesie do sprawy zlecone badania DNA.
Bogusław Bzowski, wyszedł z budynku włodawskiego szpitala przez nikogo niezauważony i do dnia dzisiejszego nie powrócił. Poszukiwała go rodzina znajomi, a także funkcjonariusze policji, straży granicznej oraz pożarnej, ale z marnym skutkiem.
[osm_map lat="51.558" long="23.566" zoom="14" width="600" height="450" ]
Zobacz również: