8 stycznia br. w środę na terenach zalewowych przy oczyszczalni ścieków odkrycia dokonali pracownicy oczyszczalni.
70 metrów za ogrodzeniem wypatrzyli coś w zaroślach na bagnie, a pod koniec zmiany około godziny 15, jeden z nich poszedł sprawdzić "co to jest?" I okazało się, że to ludzkie zwłoki. Zwłoki znajdowały się w bardzo złym stanie, wyglądały tak jak by leżały tam już od bardzo długa.
Dopiero sekcja zwłok wykaże czy denat został zamordowany czy tez zmarł śmiercią naturalną.
Śledczy podejrzewają, że może to być zaginiony w czerwcu ubiegłego roku Bogusław Bzowski mieszkaniec Włodawy. Więcej informacji wniesie do sprawy zlecone badania DNA.
Bogusław Bzowski, wyszedł z budynku włodawskiego szpitala przez nikogo niezauważony i do dnia dzisiejszego nie powrócił. Poszukiwała go rodzina znajomi, a także funkcjonariusze policji, straży granicznej oraz pożarnej, ale z marnym skutkiem.
[osm_map lat="51.558" long="23.566" zoom="14" width="600" height="450" ]
Zobacz również:
112: Chciał być EKO ale okazało się że rower jest kradziony a on pijany
112: 23-latka z gminy Wyryki doprowadziła do karambolu w Krzywowierzbie


Starosta Wiesław Holaczuk nie skąpił publicznych pieniędzy na świąteczne nagrody dla swoich pracowników wydal na ten cel 39 tys. 950 zł brutto pieniądze otrzymało 57 osób nie wszyscy jednak dostali tyle samo.
