Próbę przemytu ponad osiemdziesięciu raków udaremnili funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej i Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej z przejścia granicznego w Dorohusku.
Nietypowy żywy ładunek funkcjonariusze znaleźli kontrolując osobowe renault, którym do Polski wjeżdżał obywatel Ukrainy. Skorupiaki, w sumie 84 szt., znajdowały się w pojemniku z wodą, schowanym w jednym z przewożonych przez mężczyznę bagaży. Jak wyjaśnił właściciel auta - przesyłkę miał dostarczyć do Warszawy i nie wiedział co znajduje się w środku. Niewykluczone, że docelowo raki miały trafić do jakiejś restauracji.
Zobacz również:.
Włodawa: Bóbr na ulicy Lubelskiej
112: Zderzenie z łosiem w miejscowości Osowa
Prawo: Rada gminy nie może określić konkretnych bezpłatnych godzin w przedszkolu
[wp_ad_camp_4]
W tym roku jest to pierwszy przemyt żywych zwierząt na granicy w woj. lubelskim. Raki trafiły do ogrodu zoologicznego w Zamościu na kwarantannę. To tam z reguły przekazywane są zwierzęta zatrzymywane na granicy w województwie lubelskim. Do zamojskiego ogrodu KAS przekazywała w ostatnich latach m.in. nielegalnie wwożone do Polski raki, pijawki lekarskie i afrykańskie ślimaki Achatina.
/ź/ www.lubelskie.kas.gov.pl
Więcej...
Podaj dalej, powiadom znajomych....