Na początku lutego bieżącego roku włodawscy policjanci zostali poinformowani przez jednego z mieszkańców Włodawy o kradzieży motocykla o wartości 2000 złotych. Pojazd był złożony z ramy motocykla WSK oraz części motocykla MZ. Nie był zarejestrowany i był niesprawny. Z zawiadomienia 39-latka wynikało, że nieznany mu mężczyzna przyjechał obejrzeć dwukołowca, którego trzymał pod wiatą na swojej posesji w gminie Włodawa.
Zobacz również:.
112: Śmiertelne potrącenie 71-letniego motorowerzysty w Urszulinie
112: Motorowerzysta z Wyryk sprawcą kolizji we Włodawie
Podczas negocjacji ceny, kupujący oświadczył, że jest to dla niego za duża kwota i odjechał. Mieszkaniec Włodawy po kilku dniach przyjechał do swojego gospodarstwa i stwierdził, że motocykl został skradziony. Sprawą zajęli się włodawscy kryminalni, którzy ustalili, że za kradzieżą motocykla stoi mieszkaniec gminy Ruda Huta. W toku podjętych czynności, policjanci odzyskali skradziony pojazd. We wtorek 42-latek usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
/ź/ policja.gov.pl
Zobacz również:
112: Parobek ograbił swego gospodarza
112: Szczęśliwy finał poszukiwań w gminie Hańsk
Włodawa: Czy ktoś w Ratuszu kontroluje miejskie urzędniczki?