Do zdarzenia doszło w czwartek, przed północą nad Jeziorem Sumin w miejscowości Grabniak w gminie Urszulin. Funkcjonrusze Straży Rybackiej podczas obserwacji nabrzeża zauważyli mężczyznę pływającego łódką. Gdy wracał od strony jeziora rozpytali go co tutaj robi. 48-latek wymijająco powiedział, że spaceruje. Niestety, jego wersja się nie potwierdziła, gdyż na pomoście pozostawił sieci rybackie ze skłusowanymi rybami. Złapany na gorącym uczynku przyznał się do przestępstwa.
Zobacz również:.
112: Kłusownik ze Starego Brusa w potrzasku
Urszulin: 35 kg ryb wyłowił kłusownik z jeziora Wytyckiego
112: Mercedes pełen kontrabandy zatrzymany za prędkość w Zahajkach
W pewnym momencie strażnicy zauważyli idącego w ich kierunku mężczyznę. Gdy chłopak zauważył, że to strażnicy Państwowej Straży Rybackiej, zaczął uciekać w trzciny i bagniska. Jeden ze strażników ruszył za nim, a w trakcie zatrzymania 40-latek czynnie się opierał i szarpał. Jakby tego było mało na wieść o powiadomieniu Policji zaproponował strażnikom wręczenie korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności. Funkcjonariusze Straży Rybackiej niezwłocznie powiadomili o całym zajściu włodawskich policjantów, którzy zatrzymali mieszkańców gminy Urszulin.
Wczoraj usłyszeli zarzuty dotyczące nielegalnego poławiania ryb, które zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 2. Dodatkowo 40-latkowi przedstawiono zarzut wpływania na czynności urzędowe oraz przekupstwo. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.
/ź/ txt: policja.gov.pl, foto: fb/psr.lublin
Zobacz również:
Włodawa: Miasto wesprze włodawski szpital maseczkami
Śmieci: Prezes MZC wyjaśnia ZAMIESZANIE w sprawie odbioru szkła
Historia: Jak kowal w Wielkanoc kuł, a poseł z igły widły wykuł