Kto też nie pozował, kto szpadla nie trzymał, rzec można - byli wszyscy! Sadzili jak umieli, byli i tacy którzy swym imieniem dęby niepodległości w przypływie euforii znaczyli.
A co dziś z tej fety mamy? Dziś większość dębów niepodległości, które posadzili włodawscy notable, uschła. Czy wina to łupka, zwiezionego przez byłego naczelnika miasta, a późniejszego burmistrza Franciszka Gruszkowskiego z ramienia (SLD), czy też wina natury? Nie nam to dziś rozstrzygać.

Fakt jest taki, że przeważająca większość włodawskich dębów niepodległości uschła, jest kilka które jeszcze żyją i można je policzyć na palcach jednej ręki.
Zobacz również:.
Włodawa: Ławki nad zalewem Okopiec
Włodawa: Na bezrybiu i rak ryba we włodawskim MPGKu
I nawet przyszły dąb Łucja też już usechł, a szkoda bo być może przerósł by sławą i rozmiarem inne polskie dęby, kto wie.
^p^
/ź/ foto: wlodawa.eu, fb.me
Zobacz również:




Wczoraj w m. Urszulin doszło do wypadku w trakcie budowy metalowej hali konstrukcyjnej. Podczas wykonywania pracy na 19-letniego obywatela Ukrainy runął mur z cegły. Mężczyzna pracował przy budownictwie i wyposażeniu obór.
Wczoraj po godzinie 18:00 policjanci otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Urszulin podczas wykonywania pracy na 19-letniego obywatela Ukrainy runął mur z cegły. Młody mężczyzna zatrudniony był w jednej z firm zajmujących się budowaniem i wyposażeniem obór.

Do groźnego wypadku doszło w minioną środę w miejscowości Żuków. Na łuku jezdni 31-letni mieszkaniec pow. bialskiego kierując volkswagenem zjechał na przeciwległy pas ruchu, w wyniku czego doprowadził do czołowego zderzenia z kierującym volvo. Jeden z pasażerów tego auta trafił do szpitala.