Mieszkańcy Stalowej Woli narzekali, a we Włodawie nadal narzekają, że paliwo na stacjach w mieście jest za drogie, że brakuje konkurencji. Władze miasta Stalowej Woli zareagowały, budując własną stację benzynową.
20 marca Lucjusz Nadbereżny prezydent Stalowej Woli oficjalnie otworzył należącą do samorządu tego miasta stację paliw. Jest ona otwarta całą dobę i bezobsługowa (płaci się za pomocą tzw. tankomatu). Za litr benzyny Pb 95 i oleju napędowego kierowcy zapłacą około 40 gr mniej niż na stacjach konkurencyjnych w tym mieście.
– Cena taka możliwa jest dzięki zmniejszonej marży oraz bardzo korzystnych stawkach uzyskanych w postępowaniu przetargowym. Dzięki systemowi samoobsługi mieszkańcy mogą liczyć na konkurencyjne ceny paliw dobrej jakości. Dostawcą paliw do naszej stacji jest PKN Orlen. Ponadto docelowo system bezobsługowy nie będzie generował tzw. kosztów osobowych, które również przekładają się na finalną cenę paliwa – wyjaśnia Anna Pasztaleniec, prezes miejskiej spółki MZK, zarządzającej stacją.
– W przeddzień wiosny ogłaszamy prawdziwą odwilż wyczekiwaną od lat w Stalowej Woli – odwilż na rynku cen paliw – mówił podczas otwarcia stacji prezydent Nadbereżny. - Wśród mieszkańców panuje opinia, że w naszym mieście jest najdroższe paliwo, że nieważne na którą stację się pojedzie, są te same dużo wyższe niż nawet w okolicznych miejscowościach ceny paliw i nie ma konkurencji.
Jak podkreślił włodarz miasta, ten temat pojawiał się w dyskusjach mieszkańców od dawna. – Nie ukrywam, że dzisiaj mam dużą satysfakcję, bo po 12 latach, kiedy rozpoczął się w Stalowej Woli społeczny protest „Zabij ceny paliw, zanim one…”, dzięki olbrzymiemu zaufaniu społecznemu mieszkańców mogliśmy wspólnie z MZK podjąć decyzję, która wymagała determinacji i odwagi, by utworzyć miejską stację paliw w Stalowej Woli – dodał Lucjusz Nadbereżny.
112: Złodziej z Krakowa tankował i nie płacił
Włodawa: Kierowca z Cycowa tankował na dwa baki
112: Pożar autobusu w Sławatyczach
Miejska stacja paliw powstała w miejscu starej, zapewniającej paliwo do pojazdów Miejskiego Zakładu Komunalnego. Wyposażona jest w sześć dystrybutorów, przy których tankować można benzynę bezołowiową Pb 95, olej napędowy i płyn AdBlue do oczyszczania spalin, a także dystrybutorowy płyn do spryskiwaczy. Przy każdym stanowisku dostępne są kosze na śmieci i myjki do szyb samochodowych. Klienci korzystać mogą również z darmowego kompresora, a także za drobną opłatą z odkurzacza do czyszczenia wnętrza pojazdów i ciśnieniowej myjki do tapicerki samochodowej.
Za zatankowane paliwo kierowcy płacą w specjalnym urządzeniu przypominającym bankomat. Jest to urządzenie intuicyjne, które informuje pisemnie i dźwiękowo, jak przejść kolejne kroki tankowania. Tankomat dostosowany jest do transakcji zarówno w systemie gotówkowym, jak i bezgotówkowym (karta płatnicza), przy czym minimalna kwota, za którą można zatankować wynosi 10 zł.
Podczas transakcji gotówkowych, w przypadku gdy usługa zakończy się koniecznością wydania „reszty”, klient otrzyma bon – do ponownego wykorzystania na miejskiej stacji, ważny przez 30 dni. Po ponownym włożeniu paragonu urządzenie dokona odczytu kodu kreskowego i odblokuje dystrybutor. W ten sposób można będzie odzyskać pieniądze z poprzedniej transakcji, tankując dowolny asortyment dostępny na stacji.
Jak informuje prezes MZK, przez pierwszy miesiąc każdy klient może liczyć na pomoc przy tankowaniu. W godzinach od 7.00 do 21.00 pracownicy obsługi stacji będą prowadzić instruktaż tankowania i korzystania z terminala płatniczego. Regulamin wraz z instrukcją transakcji płatniczych wywieszony jest również na samym urządzeniu.
Obok stacji, w budynku administracyjnym Zakładu Komunikacji Miejskiej mieści się również Biuro Obsługi Stacji. Czynne jest od poniedziałku do piątku w godzinach 7-15. Tam też dla klientów stacji dostępne są toalety, dostosowane dla potrzeb osób niepełnosprawnych.
Koszt budowy miejskiej stacji wyniósł 2 mln zł.
jmk/
/ź/ kurier.pap.pl
↶ Wesprzyj wlodawę.NET ❤