Kara do 2 lat więzienia oraz wysoka grzywna może grozić 41-latkowi za jazdę w stanie nietrzeźwości. Kierujący fordem został zatrzymany przez patrol włodawskiej drogówki, po tym jak wjechał do przydrożnego rowu. Miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Teraz za swój czyn odpowie przed Sądem.
Wczoraj przed godziną 15:00 dyżurny włodawskiej komendy został poinformowany o kierującym, który w miejscowości Zaświatycze wjechał do przydrożnego rowu. Skierowany na miejsce partol włodawskiej drogówki zatrzymał kierującego. Policjanci wyczuli woń alkoholu z ust kierowcy.
Przeprowadzone badanie na jego zawartość w wydychanym powietrzu potwierdziło podejrzenia mundurowych. Wynik na alkomacie to blisko 4 promile w organizmie. Kierującego zespół karetki pogotowia zabrał do włodawskiego szpitala, gdzie pozostał na obserwacji.
O dalszym losie mieszkańca Zaświatycz zadecyduje sąd. W świetle obowiązujących przepisów za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, do 5 tys. zł kary grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 10 lat.
KZP
Udział w akcji brały 2 zastępy OSP Hanna, OSP Dołhobrody, OSP Zaświatycze, PSP Włodawa, Policja oraz Karetka Pogotowia.
Inspektor przed starszym specjalistą, referent za informatykiem. Przypominamy, ile wynosi pensja zasadnicza we wszystkich urzędach samorządowych na wybranych stanowiskach.
Minimalny miesięczny poziom wynagrodzenia zasadniczego dla pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę określają przepisy rozporządzenia Rady Ministrów. Tabela dotycząca pracowników zatrudnionych: w urzędach gmin, miast, starostwach powiatowych i m.in. urzędach marszałkowskich zawiera 22 kategorie zaszeregowania.
Zgodnie z rozporządzeniem stanowisko sekretarza gminy zaszeregowano do kategorii 17., w której minimalny poziom wynagrodzenia zasadniczego wynosi 2 100 zł. Minimalny miesięczny poziom wynagrodzenia zasadniczego głównego specjalisty ustanowiono na poziomie 1 920 zł (kategoria 12.). W tej samej grupie znalazł się starszy inspektor, inspektor, informatyk urzędu, główny programista aplikacji.
Starszy specjalista, starszy informatyk, a także starszy administrator baz danych (11. kategoria) bez dodatków nie mogą zarabiać mniej niż 1 900 zł. Natomiast podinspektor, informatyk i specjalista (10. kategoria) mniej niż 1 880 zł.
Referenta, kasjera i księgowego zaszeregowano do 9. kategorii z minimalną pensją zasadniczą na poziomie 1 860 zł. Młodszy referent i młodszy księgowy to 8. kategoria i wynagrodzenie zasadnicze wynoszące minimum 1 840 zł.
Wynagrodzenie za pracę w jednostkach sektora finansów publicznych, w tym w JST, jest świadczeniem niejednolitym. Składa się ono ze zmiennej liczby składników o różnym charakterze. Obok wynagrodzenia zasadniczego są to np. dodatek za wysługę lat, dodatek funkcyjny, premie i nagrody.
Dopiero zsumowanie składników wynagrodzenia i świadczeń wynikających ze stosunku pracy musi odpowiadać wartości wynagrodzenia minimalnego.
Od 2020 r. składnikiem minimalnego wynagrodzenia nie będzie już dodatek stażowy, co jest efektem zmiany przepisów. Bez związku z minimalną pensją obecnie pozostają: nagroda jubileuszowa, odprawa pieniężna przysługująca pracownikowi w związku z przejściem na emeryturę lub rentę z tytułu niezdolności do pracy oraz wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych.
Przeciętnie ponad 5 tys. zł brutto
Z danych GUS opublikowanych na początku maja br. wynika, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w administracji samorządu terytorialnego w 2018 r. wyniosło 5018 zł brutto (średnia uwzględnia m.in. "trzynastkę"). Z kolei przeciętna pensja w całej administracji publicznej w ubiegłym roku wyniosła 5385,58 zł. Więcej: GUS: przeciętne wynagrodzenie w samorządzie to już 5 tys. zł brutto
Dla porównania przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w lipcu 2019 roku wyniosło 5182,43 zł.
Jednak co ciekawe, na jednym z portali wojewódzkich opisujących ten incydenty pojawił się taki oto komentarz:
"To nie jest furmanka. Albo ktoś zostawił kluczyki w stacyjce albo była to zaplanowana i przygotowana kradzież a chłopak znał się na rzeczy. Poza tym jakoś nie chce mi się wierzyć, że ktoś kradnie brykę za 30 tys., żeby jedynie podjechać kilka km do znajomych".
A na profilu Spotted Włodawa można zapoznać się z plotką, która mówi: "Mam pytanie do zorientowanych w temacie. Czy ostatnimi czasy Burmistrz przyjeżdżał do pracy swoją cytryną, czy może na rowerze? W internetach piszą że 41-letniemu mieszkańcowi Włodawy jakiś nietutejszy młodzian z parkingu pożyczył citroena i tym citroenem pojechał nad Białe do przyjaciół (...)”
Pikanterii całej sprawie dodaje enigmatyczne zdjęcie, które opublikowała lokalna Policja we Włodawie, na którym wyraźnie widać zarysowanie bocznych lewych drzwi. Czyżby te uszkodzenia były efektem podróży "słynnego" 19-latka z Wojciechowa do Okuninki? Czy też może powstały już dużo wcześniej?
Po krótkich poszukiwaniach w internetach, na pierwszy ogień poszedł cepik.gov.pl ze swoją bazą danych pojazdów. Sprawdziliśmy z ciekawości ile Citroenów C5 zarejestrowanych jest w mieście Włodawa.
Jak się okazuje, jedynie 4 pojazdy. Baza oczywiście nie podaje kolorów, ani żadnych innych szczegółowych danych, ale sam fakt, że siedziba właściciela to akurat miasto Włodawa (a nie np. gmina Włodawa) zawęża krąg poszukiwanych raptem do kilku osób i daje nam 25% szans, że to akurat auto burmistrza zostało skradzione. Procent predykcji zwiększa się, gdy dodamy do równania drugą przesłankę, którą jest wiek poszkodowanego właściciela samochodu w tym przypadku jest to 41 lat.
Wisienką na torcie całej sprawy jest artykuł z dzisiejszego Nowego Tygodnia chełmskiego, gdzie na stronie tytułowej możemy przeczytać krzykliwy nagłówek "Ukradł auto burmistrzowi", a w dalszej jego części czytamy: "Dziwne i tajemnicze są okoliczności kradzieży należącego do burmistrza Włodawy Citroena C5. Auto zwinął spod bloku 19-latek, by pojechać nim do Okuninki. W aucie był portfel wraz z dokumentami Wiesława Muszyńskiego, a sprawca nie miał żadnego problemu z odpaleniem samochodu, bo miał do niego kluczyki. W jaki sposób wszedł w ich posiadanie?" Po kilku dniach na ich stronie www czytamy "Auto burmistrza odnalazło się w Okunince. Było zaparkowane obok kościoła. Miało też widoczne uszkodzenia – wgnieciony i zarysowany niemal cały lewy bok. Policjanci ustalają, jak do tego doszło. Badają też, jak 19-letni złodziej wszedł w posiadanie kluczy do auta. ”
W udzielonym wywiadzie dla Super Tygodnia, burmistrz Muszyński tak komentuje całą sprawę " - W sobotę wieczorem (17 sierpnia) po powrocie do Włodawy zaparkowaliśmy auto jak zawsze przed blokiem. Gdy w niedzielę około godziny 15 wyszliśmy z mieszkania, zorientowaliśmy się, że nie ma samochodu. Żadne z nas go nie przeparkowywało, więc wiedzieliśmy już, że zostało skradzione ... - Auto zostało uszkodzone, ale grunt, że się znalazło. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się, że policjanci je odzyskają. Myślałem, że jest już za granicą, albo rozłożone na części w jakimś warsztacie. Policjanci spisali się na medal, za co chciałbym im podziękować. Nie omieszkam również wysłać podziękowań na ręce komendanta wojewódzkiego – tłumaczy Muszyński."
Sprawa kradzieży "karety" burmistrza nabiera rozpędu. Pytamy po co nam monitoring, skoro sam burmistrz uważa miasto Włodawa za tak bezpieczne, że własny samochód zostawia otwarty, a w środku pozostawia dokumenty i pieniądze i kluczyki? Ta przygoda zapewne zwiększy czujność samego burmistrza, a monitoring będzie tak czy owak - dotacje unijne. Miejmy nadzieję, że przyszły monitoring miasta będzie działał wówczas kiedy naprawdę będzie potrzeby, a nie tak jak zwykle :)
Czy lubisz cookies? Ta strona wymaga zgody na tak zwane cookies czyli ciasteczka i właśnie informuje Cię, że tutaj sa zbierane ciasteczka firm trzecich, jeśli nie zgadzasz się na tego typu internetowe praktyki, prosimy opóść tą stronę. We use cookies to ensure you get the best experience on our website. Zobacz więcej