Włodawscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży auta, którym złodziej miał wjechać do rowu i go porzucić. Policjanci szybko ustalili, że żadnej kradzieży nie było. To 15-letni syn zgłaszającej pod nieobecność rodziców chciał przeparkować auto. Ponieważ bał się konsekwencji, nie powiedział rodzicom, co zrobił.
Wczoraj po godzinie 20 dyżurny komendy otrzymał informację o kradzieży auta w gminie Włodawa. Kiedy policjanci pojechali na miejsce, początkowo ustalili w rozmowie ze zgłaszającą, że fiata miała ukradła nieznana osoba. Sprawca po kradzieży wjechał autem do pobliskiego rowu i uciekł.
Zobacz również:.
Orchówek: Obiecują most kolejowy i przejście graniczne
Różanka: Szkolny rajd Barwy jesieni
Okuninka: Policyjny stermotorzysta ratuje cztery kobiety w tonącym rowerku wodnym
Sprawa wyjaśniła się dosyć szybko. Okazało się, że żadnej kradzieży nie było. To 15-letni syn właścicieli wziął kluczyki do samochodu pod nieobecność rodziców. Chłopiec postanowił przeparkować auto z wjazdu. Niestety stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu. Auto zostało uszkodzone, ale na szczęście nastolatkowi nic się nie stało. Ponieważ bał się konsekwencji, nie powiedział rodzicom, co zrobił. Teraz sprawa trafi do Sądu Rodzinnego.
sierżant sztabowy Elwira Tadyniewicz
/ź/ policja.gov.pl
Więcej...
Podaj dalej, powiadom znajomych....


Włodawska drogówka zatrzymała 2 mieszkańców Białej Podlaskiej po interwencji w sprawie kolizji w Okunince. Jak ustalili mundurowi jednym autem kierowało dwóch ... pijanych kierowców. 24-latek "zaczepił" o uchylone drzwi innego pojazdu, natomiast jego starszy o dwa lata kolega "przeparkował" auto po kolizji.
W zaparkowane auto mieszkańca Włodawy wjechał rowerzysta uszkadzając go i odjechał. Sprawca zdarzenia myślał, że uniknie odpowiedzialności. Nie byłoby w tym nic nietypowego, gdyby nie telefon, który zostawił na dachu pojazdu. 38-letni rowerzysta, jak się później tłumaczył policjantom, po prostu się zagapił. Badanie alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
Wczoraj ok. godz. 13:00 włodawski dyżurny odebrał zgłoszenie, z którego treści wynikało że doszło do kradzieży pojazdu m-ki Opel Corsa na ul. Witosa we Włodawie.
Policjanci zgodnie z nowelizacją przepisów spisują stan licznika w kontrolowanych samochodach. Wczoraj urszulińscy policjanci podczas kontroli drogowej sprawdzili licznik kontrolowanego opla. Okazało się, że miał cofnięty licznik o 284897 km. Kierujący tłumaczył policjantom, że różnica wskazań licznika spowodowana jest błędem diagnosty.