Urszulin: Nowy dom dla bociana w Jamnikach /wideo/
W ramach prowadzonej modernizacji linii energetycznej we wsi Jamniki polegającej na zastąpieniu linii napowietrznej linią kablową podziemną zdemontowane zostały słupy wraz ze znajdującymi się na nich bocianimi gniazdami.
Ptaki te z reguły związane są z gniazdem. Często te same gniazda są użytkowane przez wiele lat i wiele bocianich pokoleń. Tak też się stało i tym razem. Bocian, który dotarł z ciepłych krajów i nie zastał swojego miejsca lęgowego był przez kilka dni zdezorientowany.
Niedługo potem zaczął wić gniazdo na kominie budynku mieszkalnego, powodując niedrożność przewodu spalinowego, dymowego i wentylacyjnego. I chociaż zgodnie z tradycją bocian biały to nieodłączny element krajobrazu polskiej wsi, a oznaki niechęci w stosunku do tego gatunku należą w Polsce do rzadkości, to jednak zdarzają się sytuacje konfliktowe spowodowane niekorzystną lokalizacją bocianich gniazd.
Właścicielka domu zwróciła się o pomoc do Urzędu Gminy. Dzięki interwencji i koordynacji ze strony urzędu przy jednoczesnym aktywnym włączeniu w przedsięwzięcie radnego, sołtysa i mieszkańców wsi Jamniki, bezpłatnie pozyskano i ustawiono na prywatnej nieruchomości słup, do którego zamontowano platformę uzyskaną od RDOŚ w Lublinie WST II w Chełmie. Cała akcja zakończyła się sukcesem – bocian usiadł w nowym miejscu i zaakceptował przygotowany przez ludzi „dom”.
112: Obywatelskie ujęcie pijanego kierowcy w Okunince
Niemal 3 promile alkoholu w organizmie miał 25-letni turysta z woj. mazowieckiego, który mercedesem przyjechał wczoraj pod jeden z barów w Okunince. Kiedy chwiejąc się bełkotliwie poprosił dwóch młodych mężczyzn o papierosa, ci natychmiast zareagowali. Uniemożliwili mu dalszą jazdę i powiadomili policjantów.
Dziś w nocy w Okunince młody mężczyzna podjechał mercedesem pod jeden z lokali rozrywkowych i poprosił dwóch młodych mężczyzn o papierosa. W związku z tym, że miał bełkotliwą mowę, chwiał się i wyraźnie czuć było od niego alkohol, 26 latek wspólnie z 19-latkiem zabrali mu kluczyki, uniemożliwili dalszą jazdę i powiadomili Policję.
Gdy kierowca usłyszał, że ci wezwali policję, próbował uciekać. Ucieczkę również uniemożliwili mu interweniujący mężczyźni. Skierowani na miejsce policjanci przeprowadzili badanie stanu trzeźwości kierującego i ustalili, że 25-latek z woj. mazowieckiego ma prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Już stracił uprawnienia do kierowania a samochód trafił na parking strzeżony. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości 25-latkowi grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Włodawa: Warta - historia powstanie pewnego pomnika
Lata 50-te charakteryzuje ożywiona działalność społeczna związana z budową pomników pamięci. We Włodawie w 1957 roku powstał Powiatowy Komitet Obywatelski Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa. W skład tego Komitetu weszli przewodniczący:
ob. Leon Mazurkiewicz /ówczesny przewodniczący Powiatowej Rady Narodowej/.
członkowie:
ob. Antoni Kuczewski /ówczesny sekretarz Miejskiej Rady Narodowej/
ob. Adam Mrozowski /I-szy sekretarz KP Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej/
ob. Adam Śmietanko /przewodniczący MRN/
ob. Mieczysław Okoń /kierownik Gospodarki Komunalnej PRN/ ob. Antoni Wilk /komendant Milicji Obywatelskiej/.
Z inicjatywy tego Komitetu na terenie dawnego powiatu Włodawskiego powstało wiele pomników w miejscach szczególnie znanych z walki oraz męczeństwa ostatniej wojny światowej. I tak powstały pomniki w Holeszewie, Wiązowcu, Wisznicach, Dominiczynie, Sobiborze oraz Cmentarz Żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Radzieckiej we Włodawie.
W 1964 roku Powiatowy Komitet Obywatelski Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa zwrócił się do Pracowni Sztuk Plastycznych w Warszawie o wykonanie projektu pomnika, który ma symbolizował walkę żołnierzy polskich i radzieckich w latach okupacji.
Projekt ten został wykonany i przesłany do zatwierdzenia. Komitet nie zaakceptował wyżej przedstawionego projektu, ponieważ "co to jest za pomnik z żołnierzem bez karabinu. Karabin musi być symbolem walki i nienaruszalności granicy wschodniej". Na wniosek Komitetu projekt pomnika został zmieniony.
Autorami projektu byli: artyści rzeźbiarze Zofia Konpuciłowska, Edmund Matuszek.
Pomnik w pierwotnych zamierzeniach miał być wykonany w białym cemencie jako, że Cementownia Chełm znajduje się opodal. We wrześniu 1964 roku przywieziono dużo dobrej gliny z miejscowej Kaflarni i tak w byłej świątyni żydowskiej, a obecnie zamienionej na graciarnię Zofia Konpuciłowska rozpoczęła twórczą pracę.
Model do wykonanie formy ukończono późną jesienią 1964 roku. I jak wynika z relacji Antoniego Kuczewskiego, p. Zofia Konpuciłowska postanowiła przerwać pracę, a formy odlać dopiero wiosną 1965 roku.
Za projekt i wykonanie modelu oraz przygotowanie pomnika do odlania formy, artyści pobrali 800 tysięcy złotych. Ponieważ Synagoga nie była zbyt szczelna, tak więc i glina nie przetrwałaby do wiosny, grożąc popękaniem, a w konsekwencji wykonaniem nowego modelu miało to kosztować 506 tys. zł
Zrezygnowano wówczas ze współpracy z Zofią Konpuciłowską, a wykonaniem formy zajął się Edmund Matuszek. Na wiosnę, gdy formy były już gotowe ustawiono zbrojenie wzmacniające oraz wylano fundamenty. Fundamenty oraz zbrojenie wykonano w czynie społecznym. Koszt tego wyniósł 37 tys. zł.
Następnie ekshumowano zwłoki żołnierzy polskich i radzieckich z byłych powiatów chełmskiego, bialskiego i włodawskiego i urny z ich prochami przewieziono do Włodawy i umieszczono w fundamentach pomnika.
Od tego momentu zaczęła się realizacja pomnika. Ustawiono formy, zabezpieczono złącza i styki cięć. Odlano pomnik nie jak zamierzano z białego, lecz z szarego cementu. Po wyschnięciu okazało się że forma nie chce odejść od rzeźby.
Sprowadzono ze Świdnika piaskarkę i sztampowaniem pomnika zajął się Franciszek Drozdowski. Na placu, gdzie obecnie stoi pomnik usytuowany był przystanek autobusowy PKS, który zlikwidowano i uporządkowano plac.
Teren ten obecnie wyłożony jest tłuczką kamienną oraz rozbitymi płytami chodnikowymi, które symbolizują trudną drogę żołnierzy do zwycięstwa. Uroczyste odsłonięcie pomnika nastąpiło dnia 22 lipca 1968 roku w obecności rodzin poległych, mieszkańców Włodawy oraz władz wojewódzkich wojskowych i cywilnych.
A jeśli przyjdą podpalić dom
Ten w którym mieszkasz - Polskę
Kiedy rzucą przed siebie grom
Kiedy runą żelaznym wojskiem
I pod drzwiami staną nocą
Kolbami w drzwi załomocą
Ty ze snu podnosząc skroń
Stał u drzwi bagnet na broń
Czy lubisz cookies? Ta strona wymaga zgody na tak zwane cookies czyli ciasteczka i właśnie informuje Cię, że tutaj sa zbierane ciasteczka firm trzecich, jeśli nie zgadzasz się na tego typu internetowe praktyki, prosimy opóść tą stronę. We use cookies to ensure you get the best experience on our website. Zobacz więcej