Hańsk: Kierowca z Warszawy spłonął po tym jak dachował na prostej drodze w Szczęśnikach
Kierowca Wczoraj w miejscowości Szcześniki (pow. włodawski) doszło wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów kierujący skodą 67 latek zjechał z drogi i dachował. Przewrócony samochód zapalił się. Ciało zostało przekazane do badań sekcyjnych.Do wypadku doszło wczoraj w południe w Szcześniki gm. Hańsk.
Jak wstępnie ustalili na miejscu policjanci, kierujący skodą octavia 67-latek z Warszawy na prostym odcinku drogi zjechał na pobocze. Jego auto dachowało a następnie stanęło w płomieniach. Zwęglone ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych.
Wytyczno: Uroczyste obchody 82 rocznicy bitwy pod Wytycznem /wideo/
W dniu 30 września br., w Wytycznie przy Kopcu Chwały odbyły się uroczyste obchody 82. rocznicy bitwy pod Wytycznem. Podczas tej bitwy, na przełomie września i października 1939 r., Zgrupowanie Żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, dowodzone przez generała Wilhelma Orlik-Rückemanna, stawiło opór wkraczającym od wschodu oddziałom sowieckim. Bitwa ta była ostatnim akcentem obrony polskich Kresów wschodnich, a zarazem ostatnim starciem regularnego Wojska Polskiego z wojskiem sowieckim.
Uroczystości w Wytycznie, tradycyjnie już rozpoczęła Msza Święta przy Kopcu Chwały. Na miejscu, po odegraniu Hymnu Państwowego zebranych gości przywitał gen. bryg. SG Jacek Szcząchor – Komendant Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej. Po odczytaniu Apelu Poległych, złożono wieńce na grobach poległych żołnierzy. Tegoroczne uroczystości w Wytycznie uświetniła Kompania Honorowa Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej a także Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej.
Straż Graniczna z chwilą swojego powstania w 1991 roku, obejmując służbę w ochronie granicy państwowej, stała się spadkobiercą tradycji polskich formacji granicznych. Wśród tych formacji, zwłaszcza tu na wschodzie, miejsce szczególne zajmuje KORPUS OCHRONY POGRANICZA powołany w 1924 roku jako stała ochrona granicy wschodniej. W ciągu swojego istnienia KOP, zarówno codzienną służbą jak i postawą we wrześniu 1939 roku, dał dowody wielkiego oddania sprawom RP.
Kilka godzin trwały poszukiwania 66-latka, który w środku nocy zadzwonił pod numer alarmowy. Poinformował, że zgubił się w lesie i został zaatakowany przez jelenia. Zgłoszenie w nocy z piątku na sobotę otrzymał włodawski dyżurny. Sytuacja wyglądała poważnie, bo mężczyzna znajdował się w środku lasu i stracił orientacje w terenie. Oficer dyżurny skierował patrole do poszukiwań mężczyzny, a sam cały czas utrzymywał z nim kontakt telefoniczny.
Po kilku godzinach mężczyzna został odnaleziony. Jak się okazało znajdował się pod wyraźnym działaniem alkoholu. Na szczęście ta historia zakończyła się szczęśliwie.
Czy lubisz cookies? Ta strona wymaga zgody na tak zwane cookies czyli ciasteczka i właśnie informuje Cię, że tutaj sa zbierane ciasteczka firm trzecich, jeśli nie zgadzasz się na tego typu internetowe praktyki, prosimy opóść tą stronę. We use cookies to ensure you get the best experience on our website. Zobacz więcej